Butik
Cześć 🙂
Spacerowałem sobie po mieście i pewne miejsce sprawiło, że moja wyobraźnia uciekła gdzieś strasznie daleko od rzeczywistości. Wstąpiłem niby przypadkiem, choć nie do końca to był przypadek do pięknego butiku, który mieści się nieopodal mojego hotelu, butiku z luksusową bielizną. Przyznam się, zajrzałem tam, skuszony wystawą i pragnieniem zakupu dla pewnej niezwykłej kobiety prezentu, którego by się nie spodziewała. Teraz już wiesz, co przywiozę Ci, gdy się spotkamy, jednak historia, którą Ci opowiem jest równie niesamowita co prezent.
Pierwsze co poczułem po przekroczeniu drzwi butiku to ciepło. Jak się później okazało, było ono konieczne, gdyż odwiedzające salon kobiety spędzają sporo czasu w przebieralniach niemal nago. Przeglądałem kolekcje różnorodnych kompletów, rozwieszonych na ścianach i manekinach, kiedy mój wzrok przykuła para, zmierzająca w kierunku przebieralni. Rzucali sobie dwuznaczne spojrzenia i uśmiechali się do siebie. Od razu pomyślałem, że spędzą w przebieralni miło czas nie tylko na przymierzaniu. I tu wkroczyła moja fantazja. Wyobraziłem sobie, że w ten sam sposób kierujemy się w ustronne miejsce, niby sprawdzić dopasowanie bielizny, jednak w rzeczywistości dać upust swoim żądzom. Czarny, elegancki materiał de su szybko znalazł się na Twoim ciele, a ja, obejmując Twoje niemal nagie ciało szeptałem to ucha, co zrobiłbym z Tobą, gdybyś tylko dała mi jakiś znak. Wyprosiłaś mnie z kabiny, ale wiedziałem, że to tylko gra. Odesłałaś mnie do ekspedientki z poleceniem przyniesienia najbardziej erotycznego kompletu, jaki jest w butiku. Sprzedawczyni spojrzała na mnie podejrzliwie, jednak po chwili przyniosła koronkowy komplet. Obie części miały rozcięcia w najważniejszych miejscach. Podałem Ci go i cierpliwie czekałem po drugiej stronie drzwi przymierzalni. W pewnym momencie drzwi uchyliły się, złapałaś mnie i wciągnęłaś do środka. Nie zdążyłem nawet pomyśleć co się dzieje, a Twoje usta wpiły się w moje wargi. Miałaś na sobie niezwykle erotyczną bieliznę, uwalniającą w rozcięciach nabrzmiałe sutki i pozwalającą na bezproblemowy dostęp do Twojej kobiecości. Szepnęłaś mi do ucha krótkie „chcę żebyś…” nie zdążyłaś dokończyć, żądza wzięła górę. Odwróciłem Cię i przycisnąłem do lustra w kabinie. Bez trudu uwolniłem męskość i energicznym ruchem wszedłem, w pełni wypełniając wilgotne wnętrze. Jęknęłaś, ale po chwili oprzytomniałaś i starałaś się tłumić odgłosy miłości. Napierałem na Ciebie, prowadząc nas oboje do spełnienia. Urywany oddech zaznaczany był parą, która osadzała się na lustrze. Poczułem, że opadasz, tak jakby Twoje nogi zrobiły się miękkie, wiedziałem co to znaczy. Zakryłem Ci usta i kochałem dalej, tłumiąc przeciągły odgłos spełnienia. Osiągnąłem spełnienie nim zdążyłaś dojść do siebie.
Kupiliśmy ten komplet. Był cały wilgotny i pełen wspomnień.